Top 5 francuskich deserów – czego warto spróbować?
Uwielbiamy francuską kuchnię, a dzisiaj z przyjemnością przybliżamy Wam najsmaczniejsze francuskie desery. Sprawdźcie jakie top 5 francuskich deserów proponujemy Wam do spróbowania w czasie pobytu we Francji.
Crème brȗlée
Najsłynniejszym francuskich deserem bez wątpienia jest crème brȗlée (dosłownie: przypalona śmietana). Dokładne pochodzenie tego deseru jest nieznane. Przypomina on jednak kataloński przysmak z XVII wieku przyrządzany na święto świętego Jana (pierwowzór przepisy pochodzi z XIV wieku). Inne informacje wskazują na pochodzenie deseru z Flandrii, gdzie przyrządzano go od XVI wieku – być może przepis ten pochodził od Hiszpanów, którzy okupowali tereny niderlandzkie. Jedno jest pewne: zarówno Francuzi, Hiszpanie jak i Anglicy twierdzą, że deser pochodzi z ich kraju. Jednak pierwsza pisemna wzmianka o crème brȗlée znajduje się we francuskiej książce kucharskiej z 1691 roku, której autorem był kucharz królewski François Massialot. Receptura crème brȗlée łączyła w sobie żółtka jaj, mleko, odrobinę mąki i cukier. Obecnie najczęściej crème brȗlée składa się z żółtek jaj, śmietanki i cukru. Ten francuski deser zazwyczaj aromatyzuje się wanilią. Na górze deser pokryty jest karmelizowanym cukrem, który tworzy coś na kształt skorupki – uderzenie łyżeczką powinno ją złamać, powierzchnia powinna się załamać ukazując środek deseru (towarzyszący temu dźwięk jest ulubionym dźwiękiem filmowej Amelii).
Poire belle Hélène
Kolejnym aromatycznym deserem jest Poire belle Hélène, czyli gruszka Pięknej Heleny. Francuski deser wymyślony przez Auguste’a Escoffiera został podany po raz pierwszy w 1865 roku. Nazwa wywodzi się od popularnej w tamtym czasie operetki Jacquesa Offenbacha. Premiera operetki w 1864 zachwyciła Paryżan, wiele miejsc starało się nawiązać w swoich daniach do nazwy dzieła czy jego bohaterów. Powstało wiele dań na cześć Heleny Trojańskiej, największą sławą cieszył się jednak popularny do dzisiaj deser z gruszką w roli głównej. Poire belle Hélène gotuje się w syropie i schładza, potem owoc polewa się sosem czekoladowym, dekoruje kulkami lodów waniliowych i płatkami migdałów.
Top 5 francuskich deserów: mus czekoladowy
Francuzi kochają czekoladę i zajadą się nią w różnorodnych formach. Jednym z ulubionych deserów we Francji jest mus czekoladowy. Składa się on z czekolady i ubitych białek jaj, często do użycia tego deseru używa się także żółtek jaj, cukru, mleka czy śmietany – wszystko zależy od receptury. Mus bywa aromatyzowany wanilią, skórką pomarańczową, przyprawami korzennymi czy herbatą. Konsystencja deseru sprawia, że jest on lekki, a jednocześnie zaspokaja apetyt za słodkości. Mus czekoladowy został opisany po raz pierwszy w 1755 roku przez Menona, przepis na ten deser pojawił się także w książce kucharskiej z 1820 roku. Najprawdopodobniej receptura musu czekoladowego jaki jemy dzisiaj została opracowana przez cukiernika króla Ludwika XVI – Charlesa Fazi.
Île flottante
Kolejnym smacznym deserem jest île flottante (pływająca wyspa), nazywany także œufs à la neige (dosłownie jajka na śniegu). Deser ten przypomina polską „zupę nic”, która nie jest jednak tak popularna jak jej francuski odpowiednik. Île flottante składa się z bezy unoszącej się na kremie anglais (kremie waniliowym z żółtek, wanilii i gorącego mleka). Bezę wykonuje się z białek, cukru i ekstraktu waniliowego. Czasami île flottante jest wzbogacone karmelem, cynamonem czy ciasteczkami nasączonymi alkoholem.
Crêpe Suzette
Na liście top 5 francuskich deserów nie mogło zabraknąć przepysznych crêpe Suzette. To najbardziej znany rodzaj naleśników we Francji. Tradycyjne ciasto naleśnikowe smaży się na maśle, do deseru używa się także karmelizowanego sosu cukrowego, soku z pomarańczy lub mandarynek, a czasami także cząstek tych owoców (głównie skórki). Całość doskonale doprawia do smaku likier Grand Marnier lub Curaçao. Często w trakcie podawania naleśnik polewa się alkoholem i podpala. Nie do końca wiadomo kto wymyślił recepturę crêpe Suzette, niektóre źródła podają, że na pomysł mógł wpaść Auguste Escoffier. Inna wersja mówi, że był to oryginalny pomysł asystenta kelnera jednej z francuskich restauracji, jeszcze inna wskazuje na powiązanie deseru z aktorką o pseudonimie Suzette i sztuką, w której grała. Jednak z całą pewnością można stwierdzić, że wcześniej alkoholu używanego do sporządzenia deseru się nie podpalało – z pewnością stało się to normą później ze względu na walory reprezentacyjne i czysto marketingowe (tak podany deser pamięta się przez długi czas!).