Colonnes Morris – słupy reklamowe w Paryżu
W Paryżu nic nie jest zwyczajne, nawet słupy z ogłoszeniami mają swoją własną, niezwykłą historię. Dowiedzcie się więcej na temat Colonnes Morris i sprawdźcie jak wyglądają te słupy reklamowe w Paryżu.
Od pisuarów do kultowego obiektu w przestrzeni miejskiej
Słupy ogłoszeniowe, nazywane często także reklamowymi, wprowadził do użytku w 1853 roku niemiecki drukarz Ernst Litfaß. Służyły one do przyklejania plakatów ulicznych, ulotek, reklam, repertuarów teatrów, a potem także do zawieszania urzędowych komunikatów czy relacji z wojennych frontów. Jak to jednak wyglądało we Francji? W 1839 roku prefekt Paryża Gabriel Delessert zezwolił na instalację tak zwanych kolumn mauretańskich (fr. colonnes moresques). Były to drewniane tabliczki na których można było zamieszczać reklamy. Znajdowały się one w dosyć nietypowym miejscu – otaczały publiczne pisuary (które zniknęły w tej formie z paryskich ulic w 1877 roku). Za czasów Napoleona III udoskonalono formułę poprzez instalacje specjalnych ekranów, oświetlonych od wewnątrz palnikiem gazowym (pomysł inżyniera Adolphe’a Alphanda). Znany architekt Gabriel Davioud wprowadził z kolei obramowanie z żeliwnej konstrukcji. Krytykę wciąż budziło jednak miejsce gdzie znajdowały się afisze. Ostatecznie zorganizowano konkurs na nowe miejsce do wyświetlania afiszy. Konkurs wygrali ojciec z synem – Richard i Richard-Gabriel Morris.
Jak wyglądają colonnes Morris?
Morrisowie przy tworzeniu słupów reklamowych zainspirowali się słupami Ernsta Litfaßa. Chcieli jednak, aby ich konstrukcja była nie tylko praktyczna, ale także estetyczna. Postanowili zwieńczyć słup specjalnym daszkiem – sześciokątnym baldachimem z głową lwa w każdym z rogów, kopułą ozdobioną wzorem łusek oraz strzałką z liśćmi akantu. Daszek nie tylko wyglądał wspaniale, ale także chronił przed deszczem. Zielone, żeliwne kolumny o cylindrycznym kształcie miały powierzchnie reklamową 4 m2. W środku kolumny początkowo przechowywano materiały do przyklejania i reklamy. Potem wnętrza służyły także jako toalety, budki telefoniczne czy składzik na sprzęt do sprzątania ulic.
Zielone słupy reklamowe w Paryżu – dalsze losy
Colonnes Morris bardzo przypadły do gustu Haussmannowi odpowiedzialnemu za przebudowę Paryża, dlatego zlecił firmie wykonanie niemal 230 takich słupów. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę – słupy spełniały swoją funkcję, dobrze prezentowały się wizualnie, a sprzedaż powierzchni reklamowej co roku przynosiła miastu sporo pieniędzy. Z czasem słupy ogłoszeniowe pojawiły się także w innych francuskich miastach.
Firma La Compagnie Fermière des Colonnes Morris została w 1986 roku kupiona przez JCDecaux. Dzisiaj kolumny Morris/JCDecaux zdobią wiele miast (można zobaczyć je w Szwajcarii, Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie). Kolumny wciąż mają żeliwną podstawę, ale reszta konstrukcji różni się pod względem zdobień czy użytych materiałów. W 2019 roku firma przedstawiła plan nowych kolumn, których wygląd ma być bardziej zbliżony do oryginału.
Warto także wspomnieć, że w 2006 roku ówczesny mer Paryża podjął decyzję o zniszczeniu niemal 28% wszystkich kolumn Morrisa ze względu na „oczyszczenie przestrzeni miejskiej”. Wzbudziły to protesty mieszkańców oraz znawców sztuki. W 2019 roku zaczęto demontować kolejne słupy – podobno miały zniknąć wszystkie – nie stało się tak jednak i mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Colonnes Morris w kulturze i sztuce
Słynne słupy reklamowe w Paryżu doskonale wpisują się w klimat miasta. Razem z ciemnozielonymi znakami wejścia do metra oraz fontannami Wallace’a stanowią symboliczny komplet kojarzony od razu ze stolicą Francji. Colonnes Morris opisano w wielu książkach, m.in. przez Marcela Prousta w Poszukiwaniu straconego czasu, namalowano na obrazach i uchwycono w filmach. Obecnie w Paryżu możemy podziwiać kilka rodzajów Colonnes Morris i Colonnes Morris/JCDecaux, które różnią się od siebie nieco wyglądem. Na niektórych z nich znajduje się herb Paryża.