Il n`y a que le premier pas qui coûte. Najtrudniejszy pierwszy krok.
O Paryżu mówi się, że jest na tyle duży, żeby się zgubić, ale i na tyle mały, żeby znaleźć w nim coś dla siebie. Mówi się o nim także, że albo się go kocha albo nienawidzi. Ja pokochałam i wpadłam jak śliwka w kompot, a raczej truskawka do szampana. Miasto to dostarcza wachlarza wrażeń i emocji, równie często skrajnie euforycznych, jak i frustrujących. Bije swoim własnym rytmem i aby je zrozumieć, musimy się do niego dopasować. Taki jest cel tej strony: pomóc Wam odnaleźć się w stolicy żabolandii, przeżyć, nie zwariować, czasem się zgubić, aż w końcu… znaleźć coś dla siebie.
Zapraszam do podróży!
Le.
P.S. Te piękne zdjęcia prezentowane są dzięki uprzejmości Wielkiego Oka Ignacego Cembrzyńskiego www.ignacy50.pl www.sklepzfotografia.pl